Piękna, angażująca i wciągająca - recenzja gry Pan-Pan

Adam "Harpen" Berlik
2016/09/14 12:00
1
0

Wielokrotnie przekonywaliśmy się, że jednoosobowe studia niezależne mogą stworzyć naprawdę udane dzieła. Pan-Pan właśnie do nich dołączył.

Piękna, angażująca i wciągająca - recenzja gry Pan-Pan

Już sam początek jest dość intrygujący. Na ekranie widzimy bowiem tajemniczy pojazd kosmiczny, który ulega wypadkowi dopiero wtedy, kiedy wielokrotnie klikniemy na niego myszą (bez naszej interakcji może on podróżować w nieskończoność). Oznacza to, że sami doprowadzamy do katastrofy w wyniku której bohaterka trafia na obcą planetę. Spotyka tam dziwne i tajemnicze stworzenia chcące pomóc jej w naprawie środka transportu. Aby tego dokonać, musimy jednak pozbierać części statku i dostarczyć je sojusznikom.

Nie ukrywam, że Pan-Pan zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia. Kiedy zobaczyłem przykładowe zrzuty ekranowe, od razu chciałem w to zagrać. Jeszcze większej ochoty nabrałem w momencie, gdy zajrzałem na oficjalną stronę firmy odpowiedzialnej za stworzenie produkcji. Okazało się bowiem, że za jej przygotowanie odpowiada studio Spelkraft, którego jedynym członkiem jest Emil Berner. To właśnie on zaprojektował mechanikę rozgrywki, lokacje i zagadki. Jemu zawdzięczamy także oprawę audiowizualną, którą możemy cieszyć się podczas zabawy w Pan-Pan.

Pan-Pan jest przygodówką z interfejsem point and click, więc przez całą rozgrywkę posługujemy się wyłącznie myszą, która służy do wydawania poleceń naszej postaci. Zabawa skupia się na zwiedzaniu świata i rozwiązywaniu kolejnych łamigłówek. Standardowo polegają one na odnajdywaniu przedmiotów i korzystaniu z nich w odpowiednich miejscach. Oprócz możliwości podnoszenia wskazanych obiektów, możemy także zrobić użytek z kija, który odblokowujemy na pewnym etapie zabawy. Służy on oczywiście do uderzania (np. w ściany), ale nie tylko, bo za jego pomocą możemy także ogłuszyć mieszkańców wirtualnego świata. Nie chcąc zbyt wiele zdradzać dodam jedynie, że w trakcie gry przykładowo musimy zająć się przestawianiem położenia kładek za pomocą przełączników znajdujących się na wieży, a kiedy indziej odnaleźć drogę przez labirynt.

Choć same zagadki nie należą do najprostszych, Pan-Pan to gra bardzo przyjazna dla nowicjuszy. Punkty kontrolne umieszczono dosłownie co kawałek (czasami nawet zbyt blisko siebie), a na dodatek nie ma mowy tutaj o śmierci głównej bohaterki. Próżno także szukać elementów walki z przeciwnikami. Nawet jeśli sprowokujemy napotkaną postać niezależną, nie dojdzie do pojedynku - uderzony NPC jedynie skrzywi się, kiedy uderzymy go kijem.

GramTV przedstawia:

Pan-Pan zmusza do uważnego obserwowania otoczenia, dlatego też mamy możliwość swobodnego przybliżania i oddalania widoku, jak również obracania mapy w dowolnym kierunku. W przypadku, kiedy musimy pokonać znaczną odległość, by przemieścić niezbędny przedmiot, nie ma z tym problemów, bo postać naszej bohaterki porusza się bardzo żwawo. Szkoda tylko, że czasem po rozwiązaniu danej łamigłówki (czytaj: aktywowaniu danego mechanizmu) musimy odejść na pewną odległość, by gra uruchomiła skrypt i zaliczyła wykonywane zadanie. Doprowadza to do sytuacji, w których możemy błądzić bez celu, bo wydaje nam się, że posiadaną rzecz powinniśmy zanieść w inne miejsce.

Na dołączonych obrazkach możecie zobaczyć dość specyficzną oprawę wizualną Pan-Pan. Choć autor skorzystał z wielu barw znajdujących się w palecie, nie dostajemy oczopląsu od nadmiaru kolorów. Dzięki temu gra ma swój niepowtarzalny klimat i każdy, nawet najmniejszy fragment wirtualnego świata zwiedza się z ogromną przyjemnością. Eksplorując kolejne lokacje trafiamy na sympatycznych bohaterów, a ich modele, podobnie zresztą jak same animacje, urzekną z pewnością każdego miłośnika gier przygodowych. Dodatkową atrakcją jest fakt, że NPC rozmawiają między sobą w fikcyjnym języku przygotowanym na potrzeby opisywanego tytułu.

Choć ukończenie wszystkich łamigłówek dostępnych w Pan-Pan to kwestia nieco ponad dwóch godzin, zabawa nie nudzi ani przez chwilę. Emil Berner stworzył grę, która angażuje odbiorcę od pierwszej chwili aż do samego końca. Klimatyczny świat, ciekawie zaprojektowane łamigłówki i specyficzna oprawa sprawiają, że mamy do czynienia z produkcją godną polecenia nie tylko fanom gier przygodowych, ale także osobom szukającym ciekawej odskoczni od większych tytułów.

8,0
Krótka, ale zapadająca w pamięć wędrówka po tajemniczym świecie
Plusy
  • klimatyczny i otwarty świat
  • ciekawie zaprojektowane łamigłówki o różnym stopniu trudności
  • bohaterowie posługujący się fikcyjnym językiem
  • idealnie wyważony poziom trudności
  • bardzo dobra oprawa audiowizualna
Minusy
  • problemy z ukończeniem niektórych zagadek opisane w tekście
  • czas rozgrywki mógłby być zdecydowanie dłuższy
  • za dużo punktów kontrolnych
Komentarze
1
Usunięty
Usunięty
15/09/2016 21:04

Dzięki za ten tekst. Gra wygląda bardzo ciekawie i jak znajdę trochę czasu, to zapewne do niej siądę. Pozdrawiam!