Minimalistyczna i urokliwa przygoda - recenzja Burly Men at Sea

Adam "Harpen" Berlik
2017/02/21 11:00
0
0

Burly Men at Sea udowadnia, że w dziedzinie gier wideo nadal jest miejsce na eksperymenty. Ten okazał się nad wyraz udany.

Minimalistyczna i urokliwa przygoda - recenzja Burly Men at Sea

W trakcie poszukiwań nietypowych gier przygodowych warto zwrócić uwagę na Burly Men at Sea, minimalistycznego przedstawiciela wspomnianego gatunku, który - mimo iż oferuje skandalicznie krótki czas rozgrywki - potrafi zapaść w pamięć na długo. Całość skonstruowano tak, by gracz mógł ukończyć swoją opowieść w trakcie jednego posiedzenia. W moim przypadku było to niespełna pół godziny, a więc jak na grę, po prostu zbyt mało.

Burly Men at Sea oferuje nieliniowy przebieg zabawy. Choć opowieść przedstawiająca losy trzech brodaczy zawsze rozpoczyna się tak samo, niedługo później rozgałęzia się w kilku kierunkach, a gracz nieświadomie podejmuje decyzje mające wpływ na dalsze losy bohaterów. Nieświadomie, bo zabawa ogranicza się do klikania wszystkiego na wszystkim i poszukiwaniu interaktywnych obiektów. Musimy również przesuwać myszą w dowolną stronę, co pozwoli nam na odkrycie kolejnych pomieszczeń, a nawet całych lokacji.

Burly Men at Sea nie jest więc kolejną przygodówką z eksploracją i zagadkami natury logicznej. Stawia nacisk na opowieść (bardzo ciekawą, skądinąd), która może potoczyć się na kilka sposobów. Dlatego też jednorazowe przejście to nie wszystko - z chęcią powrócimy do zabawy, chcąc odkryć alternatywne ścieżki. Zwłaszcza, że gra nie wymaga ogromnego zaangażowania, a sprawia wiele radości. Eksploracja nowych lokacji, interakcja z napotkanymi postaciami czy też zwierzętami i odkrywanie atrakcji czekających nas w wirtualnym świecie trwa krótko, ale niesamowicie bawi.

GramTV przedstawia:

Ogromnym atutem recenzowanej produkcji jest minimalizm, który objawia się w każdym aspekcie Burly Men at Sea - brak tu czytanych dialogów i bogatych w detale lokacji. Dołączone screenshoty jednoznacznie sugerują, że autorzy chcieli pobudzić wyobraźnię odbiorcy i trzeba przyznać, że ta sztuka udała im się w stu procentach. Fabuła przedstawiona jest na tacy, niektóre wątki możemy dopowiedzieć sobie sami w wyobraźni, tworząc unikatowy scenariusz.

Warto również dodać, że po zakończeniu gry na ekranie pojawi się specjalny kod. Po wpisaniu go na odpowiedniej stronie możemy zamówić własną opowieść poznaną w świecie Burly Men at Sea w formie prawdziwej książki. Kosztowny wydatek (30 dolarów) - zgadzam się, ale muszę też przyznać, że mimo wysokie ceny, trzeba pochwalić tę ciekawą ideę.

Burly Men at Sea przegrywa w stosunku ceny zakupu do czasu rozgrywki (raptem 2-3 godziny zabawy, o ile zdecydujemy się na poznanie alternatywnych ścieżek), ale jest doświadczeniem wartym uwagi. To nie kolejna taka sama przygodówka, jakich mnóstwo na rynku, ale zapadająca w pamięć angażująca opowieść, która składania do refleksji.

8,5
Potrzeba nam takich eksperymentów
Plusy
  • ciekawy wątek fabularny
  • kilka rozgałęzień podczas rozgrywki
  • zachęca do poznania alternatywnych ścieżek po jednorazowym ukończeniu gry
  • interesujący pomysł z możliwością zamówienia książki z własną opowieścią
  • szeroko pojęty minimalizm
Minusy
  • stosunek ceny do czasu rozgrywki
  • wysoka cena książki z własną opowieścią
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!