Recenzja Baldur’s Gate 3 - Z godnością i humorem

Niechaj smażą się w Dziewięciu Piekłach wszyscy, co w Larianów nie wierzyli. Chyba.

Spis Treści

Podsumowanie

I wracamy do wersji pecetowej…

O nowym Baldurze mógłbym pisać, pisać i pisać i zapewne tematów starczyłoby na dziesiątki tekstów analitycznych, felietonów oraz ostrych dysput. Bo jest ta gra nie tylko doskonałym hołdem i kontynuacją. Jest też branżowym fenomenem. Grą, która wręcz wystraszyła wiele innych studiów standardami, które ustanowiła. Pokazała nam, graczom, że wciąż można, jeśli tylko się chce. Można stworzyć i wydać produkt zupełnie nowy i kompletny, nie żerujący na naiwności, czy nostalgii, ale dostarczający ogrom dopracowanej, smakowitej zawartości. Że wszystkie te hasła “gra-usługa”, czy “ekskluzywne DLC” to nic innego, jak zimne, wyrachowane próby wydrenowania portfeli.

Podsumowanie, Recenzja Baldur’s Gate 3 - Z godnością i humorem

GramTV przedstawia:

Bo Baldur’s Gate 3 jest ewidentnie efektem miłości do gier. Jestem też pewny, że Lariani od lat byli jedyną ekipą, która udźwignęłaby taką odpowiedzialność. Jak się okazało, zrobili to z zachwycającą gracją, w doskonały, a zarazem bezpretensjonalny sposób. Kiedy tak przypominam sobie szalone, ale prawdziwe wystąpienia Swena, czy rozmowy z nim na eventach, a potem słucham nadętych kłamstewek Todda, to poraża mnie ta przepaść. I nie twierdzę, że wśród ludzi z Beth nie ma takich, którzy tworzone przez siebie gry kochają. Po prostu Lariani nie pi…olą głupot na scenie, ale robią dobrą robotę. W swoim gatunku - najlepszą nawet.

Dlatego, mimo pewnych dziur i wad, postanowiłem uhonorować ich bardzo wysoką oceną. Zasłużyli na to. Baldur’s Gate 3 jest wśród erpegów niemal tym samym, czym Red Dead Redemption wśród gier akcji - tworem może nie perfekcyjnym, czy bardzo rewolucyjnym, ale zostawiającym konkurencję daleko w tyle. Wyznaczającym pewne poziomy jakości, które powinny stać się standardem. Powtórzę jeszcze raz - to gra zrobiona z miłością. To jest zbyt dobre, by mogło być inaczej. Musicie zagrać.

Strona 6/6
9,9
Dedeki na jakie od zawsze zasługiwaliśmy. Zrobione z miłością.
gram poleca
Plusy
  • Wciągające, świetnie napisane historie, zarówno te główne, jak i poboczne
  • Mnóstwo zapadających w pamięć bohaterów niezależnych, w tym rewelacyjna drużyna
  • Ogrom zależności, powiazań i smaczków
  • Poczucie sprawczości napędzane licznymi ważnymi decyzjami
  • Rewelacyjnie oddany klimat 5 edycji Dungeons & Dragons
  • Odczucia i wrażenia zbliżone chwilami do prawdziwej sesji RPG
  • Wciągająca eksploracja i chęć odkrycia w grze wszystkiego
  • Satysfakcjonująco trudne walki z wymagającą SI, nawet na "normalu"
  • Oprawa graficzna i reżyseria dialogów oraz scen fabularnych
  • Doskonały dubbing
  • Bardzo dobra polska wersja językowa
  • Piesek
Minusy
  • Interfejs, zwłaszcza inwentarza, z czasem zaczyna dawać w kość
  • Nagłe przyrastanie błędów w III akcie
  • Dziwne wrażenie, że miał rzeczony akt początkowo być dłuższy...
Komentarze
20
Crask
Gramowicz
11/09/2023 10:19
TheDoc napisał:

Zgadzam się, BG3 to takie 7 może 8/10 (Spoilery poniżej - uwaga!)

To jak mało jest tu DnD woła o pomstę do nieba. Pełno magicznych strzał (które w w tym settingu byłyby rzadkimi magicznymi przedmiotami)

To zarzut pod adresem BG3 czy wszystkich komputerowych adaptacji D&D? W oryginalnym BG tylko strzał przebicia nie można było kupować jak marchewek, na wagę. W trójce mimo wszystko starałem się używać magicznych strzał tylko przy trudniejszych starciach. W Klasycznych BG, czy IWD po pewnym czasie całkowicie przestawałem używać zwykłych.

Btw Raistlin Majere, wybitnie zdolny adept magii z cyklu Dragonlance po raz pierwszy rzucił zaklęcie drugiego poziomu w drugiej połowie pierwszego tomu. To nie tak że pierwszy poziom dla maga to jakaś piaskownica. Gry z tego świata przyzwyczaiły nas, że zaczynamy umiejąc już rzucić kilka zaklęć, ale fabularnie nawet proste uśpienie to wymagający czar. Poza tym Gale podobnie jak Wyll został mocno osłabiony przez kijankę. I karniaka od Mystry. Trochę zbyt mocnym puryzmem tu jedziesz.

Kwestii ras nawet nie skomentuję. Pierwsze dwa rozdziały drowem to zupełnie inna gra niż np. człowiekiem. Potem się normuje, widać we wrotach mroczne się spopularyzowały, po tym jak Drizzt i Liriel przez lata robili im dobry PR.

ZubenPL
Gramowicz
09/09/2023 11:58
Muradin_07 napisał:

Co też jest nie do końca prawdą, bo gra właściwie w jednym z pierwszych questów po prologu prezentuje tryb turowy, który można odpalić w każdym momencie rozgrywki i może służyc jako aktywna pauza :D 

ZubenPL napisał:

Brak aktywnej pauzy to nie jest cecha silnika, bo ten silnik bez problemu by ją obsłużył xD

Ale tu chodzi o specyficzną sytuacje wykryta jest pułapka w grze z aktywną pauzą klikam ją i cyk rozbrajam tu za nim kliknę tryb turowy drużyna już wchodzi w nią i dostaje dmg xD po za tym rozbrajanie pułapek na trybie turowym to zwykła strata czasu, 

ZubenPL napisał:

Brak aktywnej pauzy to nie jest cecha silnika, bo ten silnik bez problemu by ją obsłużył xD

Co też jest nie do końca prawdą, bo gra właściwie w jednym z pierwszych questów po prologu prezentuje tryb turowy, który można odpalić w każdym momencie rozgrywki i może służyc jako aktywna pauza :D 




Trwa Wczytywanie