Poprzednie gry traktujące o nieustraszonym agencie Jej Królewskiej Mości, czyli Bondzie, także pozostawiały wiele do życzenia w wielu kwestiach. Ostatnia część, zatytułowana Quantum of Solace, mogła się podobać jedynie zatwardziałym fanom wspomnianego bohatera, reszta zwracała głównie uwagę na liczne niedoróbki. Dlatego też, aby przywrócić serii dawny blask, Activision zdecydowało się powierzyć prace nad kolejną odsłoną serii studiu Bizzare Creations, które przede wszystkim znane jest z gier wyścigowych. Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne, ale niestety, im dalej w las, tym więcej drzew. Mamy różnorodne misje, nawet przyzwoitą grywalność, intensywną akcję, ale z powodu paru zgrzytów, gra przestaje wzbudzać zainteresowanie gracza. Dlaczego?
Chcecie dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry 007: Blood Stone.