GRAMowy tydzień #15 – czerwiec dowiózł, my powracamy, a świat gier kwitnie

Podsumowanie ostatnich miesięcy

Co tam słychać w Cyberpunku 2077 i w studio CD Projekt RED?

O tym, że gra Cyberpunk 2077 wywołała mnóstwo kontrowersji – zarówno przed, jak i po premierze – nie musimy chyba mówić. Bieżący rok rozpoczęliśmy dość smutnymi wieściami, kiedy to okazało się, że niezwykle popularne (i równie mocno krytykowane) dzieło polskiego studia CD Projekt RED traci graczy w ekspresowym tempie. Pierwsze dwa miesiące roku dostarczyły nam kluczowe aktualizacje, które były zapowiadane ze sporym wyprzedzeniem, aczkolwiek nawet wokół nich mieliśmy kontrowersje. Aktualizacja z numerem 1.1 miała poprawić ogólną stabilność produkcji, ale ostatecznie efekty były dalekie od tych, których oczekiwali gracze (pewnie deweloperzy również). Okazało się też, że coraz więcej graczy donosiło o krytycznym problemie uniemożliwiającym postępy w fabule. Krótko mówiąc, coś nie wyszło.Później doczekaliśmy wielu mniejszych łatek, CD Projekt RED otrzymało całkiem sporą liczbę pozwów, a Cyberpunk 2077 zniknął ze sklepu PlayStation Store do odwołania. Sytuacja nie poprawiała się – ba, na początku lutego bieżącego roku większość z Was zapewne pamięta wielką aferę związaną z atakiem hakerskim na serwery CD Projektu, w którego wyniku do sieci wyciekł kod źródłowy Gwinta, zaś kody gier Cyberpunk 2077 oraz Wiedźmin 3: Dziki Gon trafiły na aukcję. Atak hakerski poskutkował również opóźnieniami w aktualizacjach, co tylko dodatkowo rozgniewało społeczność. Potem było tylko gorzej.

Druga z większych aktualizacji – patch z numerem 1.2 – wywołał sporo kontrowersji, ostatecznie wciąż pozostawiając konsole starszej generacji daleko w tyle. Pod koniec kwietnia poznaliśmy natomiast oficjalne wyniki sprzedaży gry, które również wywołały kontrowersje po tym, kiedy okazało się, że w ramach premii pięciu członków zarządu otrzymało 28 milionów dolarów, a pozostałych 865 pracowników otrzymało 30 milionów. Maj rozpoczął się od kolejnych przykrych wieści: z CD Projektu RED odszedł reżyser Wiedźmina 3 oraz Cyberpunka 2077, na którego miejscu pojawił się były pracownik BioWare. W czerwcu dowiedzieliśmy się, że kody źródłowe wspomnianych dwóch tytułów ostatecznie wyciekły do sieci, deweloperzy sami żartowali z produkcji jeszcze przed jej premierą, aby wreszcie dzieło wróciło do PlayStation Store.

No więc mamy czerwiec. CD Projekt RED odradza granie w Cyberpunka 2077 na konsoli PlayStation 4, ale z drugiej strony jest zadowolone ze stabilności oraz wydajności gry na pecetach. W międzyczasie Sony zrezygnowało z łatwych zwrotów gry na swoim sprzęcie, a w ślady japońskiej korporacji szybko poszedł Microsoft. Od premiery minęło już naprawdę sporo czasu, a sytuacja nadal prezentuje się wyjątkowo nieciekawie. Myślicie, że rzeczywiście będzie lepiej? Czy może już straciliście nadzieję?

Dying Light 2 ma datę premiery, ale nie było łatwo

Kolejną polską grą, wokół której w ciągu ostatnich miesięcy zebrało się bardzo dużo kontrowersji, jest Dying Light 2 od studia Techland. Na samym początku roku sieć obiegła niepokojąca wiadomość o odejściu ze studia dyrektora artystycznego i zarazem głównego scenarzysty projektu, Pawła Selingera. Do wszelkich doniesień o wątpliwej przyszłości gry deweloperzy odnieśli się szybko, zapewniając, że wszystko jest pod kontrolą. Na pewno wielu z Was pamięta liczne doniesienia sugerujące, że jednym z największych problemów w Techlandzie miało być szefostwo – wielu anonimowych pracowników wskazywało chociażby na bardzo nieprofesjonalne przekazywanie informacji zwrotnej (czyli tzw. feedbacku). O tym pisaliśmy szerzej w osobnej wiadomości, tyle że firma szybko odpowiedziała na te zarzuty.Kolejne tygodnie faktycznie prezentowały się coraz lepiej – twórcy zaczęli regularnie dostarczać nowych informacji na temat gry, a pod koniec maja wreszcie poznaliśmy dokładną datę premiery; tym samym wiemy już, że Dying Light 2 zadebiutuje 7 grudnia bieżącego roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X/S. W opisach specjalnych edycji znaleziono natomiast informację o dwóch fabularnych rozszerzeniach. W czerwcu pojawiły się wieści o funkcji cross-play, kategorii wiekowej, a także o dość kontrowersyjnych mikropłatnościach. Jeśli zaś chodzi o najświeższe nowinki, na początku bieżącego miesiąca Techland zorganizowało kolejną prezentację, tym razem koncentrującą się na potworach. Więcej informacji znajdziecie pod tym adresem.

Oficjalna prezentacja gry Battlefield 2042 i data premiery

Będzie to całkiem spora nowość, ponieważ w nasze ręce oddane zostaną dynamicznie zmieniające się pola bitew, które wymagać będą od gracza adaptacji i przezwyciężania trudności przy pomocy oddziału oraz nowoczesnego arsenału. Ba, wspomniane pola bitwy mogą pochwalić się ogromną skalą dzięki wsparciu rozgrywki dla 128 graczy. Na targach E3 deweloperzy podzielili się efektownym zwiastunem rozgrywki, a nieco później zaprezentowali pierwszych czterech specjalistów.