Ridley Scott pomimo 84 lat nie zamierza przejść na emeryturę i wciąż chce pracować nad kolejnymi swoimi produkcjami. Reżyser znany z Obcego i Gladiatora niedawno uderzył w pokolenie millenialsów, których obarczył winą za finansową porażkę jego tegorocznego filmu Ostatni pojedynek. Powodów do narzekań nie miał po premierze najnowszej swojej produkcji, czyli Domu Gucci, który w trzy pierwsze dni przyciągnął więcej widzów do kin, niż jego poprzednie dzieło przez cały okres wyświetlania na dużym ekranie. Mimo to Ridley Scott wciąż agresywnie reaguje na wszelką krytykę. Ostatnio przekonał się o tym pewien rosyjski dziennikarz, który usłyszał od reżysera, że ma „iść się pier***ić”.
Popularny reżyser postanowił nie trzymać języka za zębami i w ostatnim czasie obraża wiele osób, w tym również dziennikarzy.