Treści z tagiem "felieton"

Jestem wielkim fanem konsol Sony, ale trzeba przyznać, że Microsoft złożył ofertę nie do odrzucenia.

Nie mogę doczekać się najnowszej konsoli Sony, ale nie wyobrażam sobie kupna jej w wersji bez napędu.

Było o tym tysiąc razy, ale tak długo, jak gry skierowaną do mnie będą stanowić jedynie margines wydawnictw, ja nie przestanę. Naprawdę nie potrzebuję otwartych światów!

Epidemia koronawirusa dotyka wszystkie branże, grupy społeczne, kraje rozwijające się, bogaty Zachód, chłodną północ i gorące południe. Nie ominęła branży gier, która ze strachu zwinęła się w...

Kilka razy w moich felietonach przewijało się pojęcie “pełzającej apokalipsy”. Da się je elegancko połączyć z modnym dziś tematem, czyli cyberpunkiem. Rodzi to ciekawe wnioski...

O tym, że nie różnimy się aż tak bardzo od ludzi sprzed tysięcy lat, jak nam się wydawało.

Apokalipsa jest popularnym tłem w grach. Ale nie ta, która nadchodzi. Ciekawe dlaczego?

Najnowszy pomysł miłościwie nam panujących polityków jest jednocześnie bardzo dobry i kompletnie do niczego.

Czy smartfony, gry, portale społecznościowe i ogólnie internety doprowadzą ludzkość do upadku? Wielu ludzi, mądrych ludzi, uważa, że owszem, tak właśnie...

W okrągłą rocznicę wybuchu II wojny światowej nie wypada, żeby felieton miał inną tematykę, niż właśnie drugowojenną. Zwłaszcza, że ten temat nie został jeszcze przez twórców...

Mówią o tym różnie: ACTA 2, artykuły 11 i 13 - nowa dyrektywa UE wywołała burzę. Razem z zaprzyjaźnionym prawnikiem postanowiliśmy okiełznać chaos informacyjny.

Czym byłby koncern Apple bez Steve'a Jobsa? Pewnie tym samym, co Marvel Entertainment bez Stana Lee. Drugą ligą. Łajba bez utalentowanego sternika może skończyć jako wrak...

Jako odbiorcy popkultury znaleźliśmy się w ślepym zaułku. Do zarzucania recenzentom sprzedajności doszedł ostateczny krach systemu ocen użytkowników.

Nie jest to zjawisko nowe w popkulturze: odbiorca postrzega siebie jako współwłaściciela marki. Nie jest to też zjawisko mądre, czego dowodzi przykład niejakiego Geralta.

Pomimo wad ich produkcji, zapisali się złotymi zgłoskami w historii gier wideo. Upadli znienacka, ale po pierwszym szoku trzeba stwierdzić, że dobrze się stało.

Atomowa zagłada… no powinniśmy się jej bać, ale jakoś ten świat po niej wydaje się w sumie fajny, nie? Rozbierzmy więc atom na czynniki pierwsze.

I znów powstał wyklęty lud ziemi, żeby wyrazić swoje oburzenie wobec decyzji twórców serialowego Wiedźmina!

Burze dookoła netfliksowego serialu o Wiedźminie osiągnęły poziom sezonu huraganowego na Karaibach. Przyjrzyjmy się od podszewki dwóm ostatnim awanturom.

Cyberpunk 2077, długi fragment rozgrywki i to, jak chcemy się widzieć, lub nie widzieć